rzeczywiście słaby film z tandetnym zakończeniem

No, zakończenie rzeczywiście spartolone na całej linii, kładzie w miarę dobry, do tego momentu, film

Zgadzam się z wami, jak dla mnie film bardzo nudny, przewidywalny. Podchodziłam do niego 3 razy. Jedyne plusy to scena tanga i gra Pacina oczyma.

mała uwaga: oczyma się nie gra, można jedynie wyrażać nimi pewne emocje. I Zwróciłabym raczej uwagę na fenomenalną grę Alla, na całokształt jego pracy włożonej w realizację filmu ( nie bez powodu został nagrodzony Oscarem ), a nie na "grę oczyma", czy jak kto chce to nazwać.

Oglądaliście jakiś inny film. szkoda !!!!

Być może wcześniej slyszales o tym filmie same ochy i achy. Podszedles do niego jako wspomnianego "Arcydzieła"a tu ... zonk. Przyznam szczerze, ze ja film obejrzalam przypadkowo nie slyszac o nim wczesniej nic a nic i spodobal mi sie od razu. nawet "niezauwazylam" badz co badz typowego holiłódzkiego zakończenia ;). jakos wydawalo mi sie oczywiste. po pewnym czasie, po latach nie zachwycam sie tym filmem nie wiadomo jak. owszem uwazam, ze jest dobry, ale by piac z zachwytu nie koniecznie. dziś go sobie odpusciłam. mam sentyment ot co, ale dawne gorące emocje opadły.

naprawdę dobry film :) choć przyznam, że zbyt dużo zachwytów nad nim słyszałem i moje oczekiwania zrobiły się troszkę za wysokie. Gdybym nie wiedział co to za film i gdybym go obejrzał przypadkiem to pewnie by mnie zachwycił. A nie zachwycił, "zaledwie" mi się spodobał

Mnie zaś zachwyca... Może faktycznie od strony fabularnej film arcydziełem nie jest. Rzeczywiście bywa przewidywalny, a zakończenie jest trochę mdłe.. ale.
Ale mam zaledwie 19 lat, a taki "prosty" film potrafi dać naprawdę kopa, moralnego kopa, emocjonalnego kopa. Gdyby mi za to płacili, gdyby moją pracą było oceniać film, gdybym musiał być rzetelny i rzeczowy, dałbym 6/10. Jednak wrażenia, które nadal gdzieś się tlą w mojej głowie... nie pozwalają mi dać mniej, niż 9. Zabijcie mnie, ale własnie zostałem fanem kiczu, bo kicz ów mnie rozbroił i wydymał... co namniej ze 10x
Pozdrawiam :P

A mnie ten film nie dał nic. Na języku wciąż czuję niesmak. Dziwne sformułowanie - "moralny kop". Zachowania głównego bohatera nie dość, że są sprzeczne z moimi zasadami, to jeszcze nierzadko infantylne, ale cóż. Widać, film nie dla mnie.

Infantylne? Ciekawe.

Tak właśnie to postrzegam. Jednak nikomu nie narzucam swojego światopoglądu. Denerwuje mnie jednak nastawienie tego mężczyzny (granego przez Al Pacino). Jako kobieta jestem zszokowana i zniesmaczona jego sposobem postrzegania płci pięknej. To przykre, bo tyle się o tym filmie nasłuchałam, a otrzymałam koktail uczuć będących mieszanką tych, których doświadczyłam oglądając "Stowarzyszenie umarłych poetów" oraz tych, który towarzyszyły mi przy oglądaniu "Adrenaliny". Bardzo mi przykro, ale nie tego oczekuję od filmów.

Arcydziełem na pewno nie jest, ale sam osobiście nie cierpię ''konfitury'' więc byłem oczarowany przemową końcową Franka. W ogóle całą jego grą. Jedna z najlepszych ról Al Pacino. Jak ktoś za nim nie przepada to i tak nie wiem jakby zagrał, nie zachwyci przeciwników. Dla mnie numer 1. A i jeszcze jedno. Witaj w fanklubie kiczowatego kina. My lubimy kicz ,a inni niech się zachwycają ''Zmierzchem'' czy ''Transformersami''. To przecież nadzwyczaj profesjonalne!
pozdrawiam

Mnie również chwilami niektóre sceny się dłużyły, ale właśnie kreacja Ala Pacino jest największym atutem tego filmu. Po prostu siedziałam i patrzyłam na jego genialną grę.

Ja oceniam 3/10, chociaż to i tak za dużo. Bardzo nudny, zasypiałam prawie. Nie ma jakiejś akcji, wszystko jest jakby spowolnione, nieistotne. Sugerując się tytułem, liczyłam na coś zmysłowego. Przewinęłam o 40 minut - nadal nic się nie dzieje, myślę, że szkoda czasu.

Pozdrawiam ;-)

Liczyłaś na coś zmysłowego z akcją...
Redtube.com będzie odpowiednie.

Akurat żadne porno nie ma w sobie zmysłowości, prędzej wulgarną namiętność, a to ogromna różnica.

Gratuluję więc oceny filmu, którego i tak nie oglądnęłaś w całości.
Może zasypiałaś bo grzejnik był za bardzo podkręcony ,a temperatura zrobiła robotę?
Ja usypiam przy czytaniu takich właśnie postów, bo mnie nużą ,ale cóż każdy ma prawo do swoich własnych odczuć. Jakby każdemu się podobał to by dopiero NUDĄ wiało :)

nie ogladałem tego filmu jeszcze ale mam zamiar ale tak sie zastanawiam nad tytułem zapach kobiety,,, jaki moze byc no cóz wszystkie tylko srająą szczająą i pierdzą , to zapach bedzie obrzydliwy ale wyczuć sie tego oglkądając nie da naszczęście więc sie nie zniechęcam i pooglądam film o głupich srakach